Niemiecka partia AfD krytykuje UE. "Całkowicie zawiodła"
W deklaracji przyjętej przez setki delegatów partii stwierdzono, że Unia Europejska "całkowicie zawiodła" w kwestiach takich jak klimat i imigracja. AfD oświadczyła również, że nie popiera euro jako wspólnej waluty.
Tekst nie wzywa jednak Niemiec do opuszczenia UE. Nie zawiera też postulatu całkowitego rozwiązania bloku, jak sugerował wcześniejszy projekt partii z czerwca – podkreśla Deutsche Welle.
AfD chce raczej ustanowić "federację narodów europejskich, nową europejską wspólnotę gospodarczą i interesów, która zachowa suwerenność państw członkowskich".
Weekendowy zjazd partyjnych działaczy miał na celu przygotowanie programu przyszłorocznych wyborów do Parlamentu Europejskiego. W zeszłym miesiącu AfD wybrała eurodeputowanego Maximiliana Kraha na swojego głównego kandydata w wyborach do PE. Krah nazwał AfD "najbardziej ekscytującą prawicową partią" w Europie.
AfD może zagrozić kanclerzowi Scholzowi
Rozważania AfD nad strategią europejską pojawiają się wraz ze wzrostem poparcia dla tej antyimigranckiej partii w społeczeństwie niemieckim. Według DW notowania AfD rosną m.in. z powodu inflacji, a także wyższych cen energii związanych z rosyjską inwazją na Ukrainę. Ostatnie sondaże wskazują, że AfD ma od 18 proc. do 23 proc. poparcia.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz z centrolewicowej Partii Socjaldemokratycznej (SPD) jak dotąd wydawał się niewzruszony wzrostem AfD. Jednak w związku z tym, że Niemcy mają przeprowadzić kolejne wybory w 2025 r., koalicja rządząca pod przewodnictwem Scholza może być zagrożona.
Podczas konferencji prasowej w czerwcu Scholz powiedział, że jest "przekonany, że AfD nie wypadnie lepiej w następnych wyborach parlamentarnych niż w ostatnich". W wyborach federalnych w Niemczech w 2021 r. AfD zdobyła zaledwie 10,3 proc. głosów.